British School stawia na rozwój sieci przedszkoli językowych. W ciągu kilku najbliższych lat chce otwierać nawet 10 placówek rocznie.

W tym roku szkoła językowa British School obchodzi 15. rocznicę założenia. W ciągu kilkunastu lat sieć objęta swoim zasięgiem cały kraj i dziś liczy blisko 60 szkół. Obok nich pod logo British School działają również przedszkola językowe. Szkoła prowadzi także kursy językowe on-line.

Pierwsze przedszkole British School powstało dwa lata temu, dziś sieć liczy 20 placówek. Maluchy od najmłodszych lat będą uczyły się języka angielskiego, który jest wprowadzany w sposób naturalny, podczas wykonywania codziennych czynności, takich jak jedzenie czy zabawy na świeżym powietrzu. Na ten rok British School zapowiada przyspieszenie rozwoju sieci. Kolejne trzy przedszkola językowe mają ruszyć już od nowego roku szkolnego.

– Chcemy, aby nasza sieć powiększała się o 5-10 przedszkoli rocznie. Jednak zakładanie przedszkola od podstaw, ze względu na formalności, może trwać nawet trzy lata, dlatego oprócz budowania sieci nowych placówek zapraszamy do współpracy również działające już punkty – mówi Robert Pieczkowski, właściciel British School.

Potencjalny franczyzobiorca British School powinien być osobą przedsiębiorczą i komunikatywną. Nie musi być lektorem, ale powinien posługiwać się językiem angielskim w stopniu umożliwiającym komunikację. To niezbędne, ponieważ ok. 20 proc. nauczycieli to native speakers. Na otwarcie przedszkola językowego trzeba przeznaczyć ok. 80 tys. zł. (mak)